Uprawa wysokobiałkowych – czy jest opłacalna? Czy jest łatwiejsza niż uprawa tradycyjnych zbóż? To pytania, które może zadać sobie dziś każdy rolnik. A temat uprawy wysokobiałkowych jest z roku na rok coraz głośniejszy, warto mu się więc przyjrzeć. Obecnie wybierając rodzaj uprawy, kierować można się więcej niż tradycyjnymi przesłankami. Takimi jak miejsce uprawy, rodzaj gleby, kwestia zmienności upraw oraz naszych potrzeb. Dziś, w czasach dopłat z unii Europejskiej, rolnicy także zwracają uwagę na to, do jakich upraw Unia jest skłonna wyznaczyć wyższe dopłaty. I to warto wiedzieć planując uprawy.
Dopłaty dla rolników
To właśnie do roślin wysokobiałkowych ustalone są specjalne, wyższe dopłaty. Jednak nie wszystkie gatunki roślin wysokobiałkowych są nimi objęte. Należą do nich bób, groch siewny oraz groch siewny cukrowy, fasola zwykła i wielokwiatowa, ciecierzyca, soczewica, łubin (wąskolistny, biały i żółty), soja zwyczajna, koniczyna (biała, różowa, czerwona, perska, krwistoczerwona), lucerna, wyka kosmata i kilka innych. Wyszczególnione dokładnie gatunki można znaleźć w odpowiednich dokumentach udostępnianych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Istnieją jednak pewne ograniczenia. Dopłaty do wysokobiałkowych są przyznawane konkretnemu rolnikowi na powierzchni nie większej niż 75 ha. Uprawa strączkowych jest korzystna również ze względu na obowiązek dywersyfikacji, czyli zróżnicowania upraw. I na tym nie koniec, bowiem uprawiając wysokobiałkowe spełnia się także obowiązek zachowania trwałych użytków zielonych.
Obecnie dla rolników ubiegających się o dopłaty istnieje także obowiązek utrzymania minimum 5% gruntów ornych jako obszarów proekologicznych, jednak dotyczy to jedynie gospodarstw o powierzchni przekraczającej 15 ha. Wysokobiałkowe i tu mogą pomóc. Poza tym strączkowe nie są specjalnie wymagające w uprawie, przynajmniej nie wszystkie. Można zacząć od uprawy tych mniej wymagających. Dodatkową korzyścią jest fakt, że można je uprawiać w różnorodnym celu. Można je uprawiać z przeznaczeniem na nasiona , susz lub zielonkę.
Rośliny wysokobiałkowe na rynku
Rośliny strączkowe maja także tę ciekawą i pożyteczną zdolność, że asymilują wolny azot z powietrza, a dzięki nim azot ten dostarczany jest do gleby. Poszczególne wysokobiałkowe wnoszą też do gleby różnego rodzaju makro i mikroelementy. Są więc dla rolników niezwykle cenne i mogą podwyższyć jakość i wydajność gleby. Uprawa wysokobiałkowych w gospodarstwach ma więc znaczny wpływ na poprawę stanu gleb.
Wydaje się więc, że rośliny wysokobiałkowe to same korzyści, a jednak dopłaty zostały ustanowione nie bez powodu. Mimo wszystko uprawa tych roślin nie jest szczególnie opłacalna, a wysokość plonów szczególnie mocno się waha. Władze starają się to odgórnie zmienić, ponieważ wysokobiałkowe konieczne do żywienia zwierząt się do Polski sprowadza, a warto byłoby pomyśleć o zmianie plonowania, by ten stan uległ zmianie. Poza tym na rynek wprowadzane są coraz odporniejsze gatunki nasion wysokobiałkowych, w tym soi, które uprawiać będzie znacznie łatwiej, zachowując przy tym wysoki plon. Daje to nadzieję, że coraz więcej rolników coraz chętniej będzie sięgać po wysokobiałkowe i uprawa ich z czasem stanie się dużo bardziej popularna niż dziś. Będzie to korzystne zarówno dla rolników, jak i dla ogólnego stanu gospodarki i jakości gleb w Polsce. Na to liczą nie tylko władze Unii, ale oczywiście resort rolnictwa w Polsce. Jest to oczywiście także temat bliski samym rolnikom.