Wiele osób posiadających duże połacie gruntów rolnych z uwagi na dużą ilość występujących chorób i pasożytów jest zmuszona do przeprowadzania licznych oprysków. Niestety wiele z tych osób, szczególnie tych posiadających potężne gospodarstwa nie jest wstanie zdążyć zrobić opryski nim uprawy zostaną zaatakowane. Jak można temu zarazić? Odpowiedź na to pytanie jest prosta: samolot. Nie każdego stać jednak, by pozwolić sobie na taki wydatek, a już uzyskanie licencji też nie jest sprawą prostą. Ratunkiem może być tu wynajęcie osoby posiadającej odpowiedni sprzęt i taką licencję. Dzięki specyfikacji takich maszyn i umiejętnością manewrowania nad polami, będziemy w stanie w porę zrobić opryski naszych pól co przedłoży się na skuteczną ochronę w rozprzestrzenianiu się chorób i pasożytów. Wśród obecnych nad polami samolotach do oprysków roślinnych możemy wymienić:
- An-2R (samolot produkcja: ZSRR o średniej ładowności)
- PZL-101 Gawron (samolot produkcja: Polska o małej ładowności)
- WSK-Mielec M-15 Belphegor (samolot z silnikiem odrzutowym produkcja: Polska o dużej ładowności)
- Rockwell S2R Trush Commander (samolot produkcja: USA o średniej ładowności)