Kosiarka wydaje się być jednym z najprostszych urządzeń, jakie jest sprzedawane przez firmy produkujące sprzęt rolniczy. Zadanie postawione przed takim urządzeniem jest bowiem banalne i nieskomplikowane – ma przecież sprostać jedynie roli, jaka przez wieki zarezerwowana była dla rolnika wyposażonego tylko i wyłącznie w kosę, który potrafił w ten sposób skosić wiele hektarów łąki.
Tak wygląda ta kwestia w teorii. W praktyce sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bowiem takie też są warunki, w jakich współcześnie funkcjonuje rolnictwo. Dawniej bowiem cykl pracy na roli był o wiele dłuższy i mniej nastawiony na osiągnięcie maksimum wydajności. Obecnie liczy się przede wszystkim czas, jaki poświęcany jest na wykonanie danej czynności. Nie ma możliwości na wielodniowe poświęcanie się jednemu zadaniu. Obowiązki mają być wykonane tu i teraz, w maksimum sprawny i minimum czasochłonny sposób.
Sprzęt rolniczy więc nie ma lekko. Kosa odeszła do lamusa, a jej miejsce zajęły zmechanizowane narzędzia, które muszą pracować w iście trudnych warunkach. W przypadku koszenia oznacza to strome podjazdy, ciężki, przesycony kamieniami grunt i wysokie obciążenie, jakim poddawana jest maszyna w ciągu jednej, standardowej roboczogodziny.
Delikatne urządzenia nie mają w takich warunkach racji bytu. Niezbędne są maszyny trwałe, wytrzymałe, a przy tym jednocześnie proste w obsłudze i ewentualnej naprawie. Słowem sprzęt ma być prawdziwym wsparciem dla rolnika, umożliwiającym mu szybkie realizowanie prac polowych. Takie też są nowoczesne kosiarki rotacyjne, stworzone z myślą o sprostaniu wyzwaniom XXI wieku.